poniedziałek, 16 marca 2015

Szybki domowy kisiel truskawkowo-rabarbarowy

Wiecie, że kiedyś myślałam, że kisiel to takie tajemnicze danie, które można zrobić tylko ze specjalnej torebki? Na jednym z wyjazdów, koleżanka pokazała mi, ze można zrobić kisiel za pomocą dżemu owocowego i mąki ziemniaczanej. Byłam zachwycona pomysłem, choć smak nie do końca przypadł mi do gustu. Jednak te kawałki owoców/ źle rozmieszanego dżemu sklepowego... same kłopoty.Ale to już był krok do przodu. Kilka lat temu nauczyłam się robić zdrowy kisiel ze świeżych żurawin. Od tego czasu nastąpiła era kisieli ze świezych owoców. A ostatnio, w jakiś szado-bury dzień, na poprawę humoru wyciągnęłam pyszny sok truskawkowo-rabarbarowy - idealny na przypomnienie słonecznej wiosny / lata.
Nie sądziłam, że przygotowanie kisielu zajmie mi tak mało czasu (jednak dużo mniej niż z owoców świeżych, czas wykonania praktycznie równy temu, na przygotowanie kisielu z torebki).




Składniki:

  • sok truskawkowo-rabarbarowy
  • woda (ok 1 litra)
  • ew. cukier do smaku (ja nie dawałam, bo sok był słodki)
  • 3 mocno czubate łyżki mąki ziemniaczanej
Wykonanie:
Do garnka wlać wodę i sok. Następnie w niewielkiej ilości wody rozmieszać mąkę ziemniaczaną. Mieszaninę dolać do gotującej się wody z sokiem. (Polecam lać blisko brzegu garnka niewielkim strumieniem, cały czas mieszając w garnku łyżką). Kisiel zagotować, gotować na wolnym ogniu do czasu, gdy uzyskamy piękną błyszczącą strukturę kisielu.

Gotowe. Smacznego


Domowy Wyrób

czwartek, 5 marca 2015

Sok truskawkowo - rabarbarowy

Wiem wiem, to nie pora na przetwory. Ale zdażyło się tak, że mam chwilkę by nadrabiać zaległości. A jak będzie czas robienia przetworów, to tego czasu będzie na pewno brakowało. Stąd wspomnienie lata poprzez przepis na produkt uboczny przygotowywania dżemu truskawkowo-rabarbarowego - czyli Sok Truskawkowo - Rabarbarowy.

Składniki:

  • truskawki
  • rabarbar
  • cukier


Wykonanie:
Zabieramy się za przygotowanie dżemu truskawkowo-rabarbarowego - wg tego przepis (tu).
Aby uzyskać sok, należy w trakcie gotowania - po pierwszym zagotowaniu lub później - zebrać trochę wrzącego soku do czystych, wyparzonych słoików. Zakręcić i odstawić.
Gotowe.
Sok spokojnie będzie w spiżarni stał i czekał na zimowy czas.
 Uwaga - nie zabierajcie całego płynu z dżemu - bo zabierzecie cały smak. Tylko tak po troszku - aby nie zanotować znacznego ubytku płynu z garnka ;)

Właśnie u nas taki dzień dziś nadszedł - dałam dzieciom ten właśnie sok i były absolutnie zachwycone. Jednak warto mieć przetwory w spiżarni. Z drugiej strony, teraz - w trakcie przeziębieniwym - czyścimy półkę z malinami i czarnym bzem. I błogosławię każdy słoik ogórków kiszonych i wierzę w ich moc ozdrowieńczą (dobrą dla delikwenta poantybiotykowego...)

  Domowy Wyrób

środa, 4 marca 2015

Kotlety jaglnane z mięsem z rosołu

Może taki tytuł ... niewyględny. Ale nie wiem jak to lepiej nazwać. A jest to rozwiązanie 2 problemów:
1. Co zrobić z mięsem z rosołu?
2. Jak wcisnąć do kolejnego posiłku kaszę jaglaną, najlepiej tak by nikt tego nie zauważył...
Na pomoc przyszły mi przepisy p. Stefanii Korżawskiej. Pisała tam o kotlecikach jaglanych.
Troszkę je zmodyfikowałam. Wyszły pysznie, ale nie proponuję ich nikomu jako danie wystawne - bo kotlety są pieczone, Pewnie jakby je usmażyć normalnie na patelni - jak kotlety mielone - wyglądałyby bardziej "wystawnie". A moje są w wersji pieczonej aby były lżej strawne, co jest bardzo ważne przy rekonwalescencji, przez którą teraz rodzinnnie przechodzimy.
Jako że w sporej części składały się z kaszy jaglanej, były naszą podstawą do obiadu - dla urozmaicenia dodałam ogórki kiszone. Pewnie w wersji "na drugi dzień" będą podawane z jakimś sosem... ale to jeszcze zobaczymy....




Składniki:

  • 1 szklanka ugotowanej kaszy jaglanej
  • 2 ugotowane marchewki
  • 2 średnie cebule
  • 1 szklanka mięsa z rosołu *
  • 1 jajko
  • bułka tarta - ok 2-3 łyżek
  • przyprawy ziołowe
  • sól, pieprz

miara mięsa jest "na oko" - jeszcze trudniej było mi operować wagą ugotowanego mięsa.. której po prostu nie miałam.

Wykonanie:
Cebulę poddusić - by była mięciutka.
Kaszę, marchewkę, cebulę i mięso zmielić w maszynce do mięsa. Do tej masy dodać jajko, łyżkę bułki tartej, sól i pieprz - do smaku (polecam próbować przed dodaniem jajka...) i przyprawy (ja tym razem dałam majeranek i zioła prowansalskie)
Całość dokładnie wymieszać. Następnie formować kotleciki, po obtoczeniu w bułce tartej kłaść w brytfannie. Wcześniej na dno brytfanny nalać troszeczkę wody.
Piec w 180st ok pół godziny - aż się ładnie zarumienią.

Można też przygotowane kotleciki smażyć jak kotlety mielone - na patelni - tylko wtedy uzyskamy ciężej strawną potrawę.
Innym moim pomysłem jest przygotowanie w ten sposób farszu do krokietów. Może kiedyś zrobię. Jak wyjdą, to na pewno się podzielę tą nowiną.