Cel: Zupa na obiad. Dziś.
Absolutnie nie wiem co się stało ze zdjęciem zupy... czekałam aż się zgra z aparatu a tu na aparacie go nie ma :( więc musicie się zadowolić zdjęciem jarmużu i to w dodatku nie moim a pobranym z Wikipedii) i uwierzyć, że wyglądła tak jakby ktoś do zupy jarzynowej dodał posiekaną kapustę... (w ilości niewielkiej)
(źródło zdjęcia http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/2/20/Boerenkool.jpg/800px-Boerenkool.jpg)
Ogląd sytuacji: nic nie ma w domu! Jakaś kompletna pustka... hm... z czego można zrobić zupę... cebula, marchewka, ziemniaki... jarmuż? nie.... jarmuż... a może tak? ... dobra, jarmuż... o i kasza jęczmienna - to będzie bardziej najadające..
Efekt - zupa gotowa. Dzieci marudziły troszkę na jej konsystencję (ble takie flaki z jarmużu... ble....), więc dostały zupę w wersji "krem". Zjadły tak szybko, że aż nie zauważyłam kiedy ;) A ja tam pozostaję przy swoim - wolę zupę w kawałkach (i tę proponuję).
Nie twierdzę, że jest to niewiadomojakapysznazupa. Ale jest smaczna. I jest dowodem na to, że można kombinować i rózne dziwne rzeczy do zupy ogólnej wrzucać. Nie miałam ani selera, ani pietruszki ani pora... a efekt i tak uzyskałam smaczny :)
Absolutnie nie wiem co się stało ze zdjęciem zupy... czekałam aż się zgra z aparatu a tu na aparacie go nie ma :( więc musicie się zadowolić zdjęciem jarmużu i to w dodatku nie moim a pobranym z Wikipedii) i uwierzyć, że wyglądła tak jakby ktoś do zupy jarzynowej dodał posiekaną kapustę... (w ilości niewielkiej)
Składniki:
- 1 średnia cebula
- 5 marchewek
- 2 średnie ziemniaki
- 4 liście jarmużu
- 1/4 - 1/3 szklanki kaszy jęczmiennej
- sól, pieprz, liść laurowy, ziele angielskie, owoc jałowca, majeranek...
- masło / inny tłuszcz zdrowszy
Wykonanie:
W garnku podgrzewamy tłuszcz i wrzucamy obraną i pokrojoną cebulkę. Czekamy aż się zeszkli (można ciut posolić). Następnie dodajemy pokrojoną w kosteczkę marchewkę i też lekko obsmażamy. Na koniec dodajemy pokrojone w kostkę ziemniaki. Zalewamy warzywa wodą. Dodajemy kaszę i przyprawy. (sól można dodać później - zobaczycie, inaczej smakuje zupa). Po chwili dodajemy opłukany jarmuż. Najlepiej od razu posiekany. (w mojej wersji zupy posiekałam 2 liście, a 2 wrzuciłam w całości i później z zupy usunęłam - by mniej się rzucał w oczy...)
Gotujemy ok pół godziny(a nawet 20 min wystarczy) - aż warzywa będą miekkie.
Smacznego. Nie ma co tu kombinować zupa jest prosta i ewidentnie na gwoździu ;)
Bardzo ciekawy pomysł :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję za udział w akcji i zapraszam do zgłaszania kolejnych propozycji :-)
to niesamowite, prosta zupa, a zdrowa!... rzeczywiście jest kłopot z jarmużem, jak go sprytnie zagospodarować, żeby był smaczny, (bo piękny i tak jest), dzięki za pomysł!
OdpowiedzUsuńProsta i pomysłowa :) Dziękuję za udział w akcji SZYBKIE ZUPY!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie :)