Składniki:
- 12 naleśników (jakie kto lubi, takie robi... mój przepis na naleśniki znajdziecie tu)
- ok 75dkg szynki wieprzowej
- 1 duża cebula
- przyprawy (do smaku): sól, pieprz, majeranek, zioła prowansalskie...
- sos beszamelowy;
- 2 łyżki masła
- 3 łyżki mąki
- 600ml mleka
- sól
- gałka muszkatołowa (ok 1/4- 1/2 utartej małej gałki)
Wykonanie:
Do przygotowania całego tortu potrzebujemy trzech części składowych: naleśników, sosu beszamelowego oraz mięsa. Polecam rozpocząć przygotowywanie od mięsa - bo jest to coś co najłatwiej w razie czego odgrzać a długo się robi.
Mięso:
Wieprzowinę kroimy na kawałki i mielimy w maszynce do mięsa. Cebulę obieramy i drobno kroimy. Następnie podsmażamy lekko na patelni z solą, gdy się zeszkli dorzucamy mięso. Smażymy do czasu aż całe będzie usmażone - tj zmieni kolor na charakterystyczny jasny-brązowo-szary. Pod koniec smażenia dodajemy przyprawy (sól, pieprz, zioła prowansalskie, majeranek). Przygotowane mięso musi być smaczne, bo będzie podstawą tortu. Nie może jednak być zbyt wyraziste i ostre - by współgrało z sosem beszamelowym.
Sos:
Zgodnie z przepisem: masło podsmażamy z mąką, następnie rozprowadzamy stopniowo mlekiem. Na koniec dodajemy sól i gałkę muszkatołową.
Naleśniki:
przygotowujemy wg. własnego, najlepszego przepisu, polecam przepis Neli.
Gdy mamy już wszystkie składniki (ciepłe/gorące) przystępujemy do części właściwej - czyli ułożenia tortu.
Na sam spód kładziemy naleśnik, pokrywamy go warstwą sosu beszamelowego a następnie posypujemy mięsem. Całość przykrywamy kolejnym naleśnikiem i tak dalej układamy kolejne warstwy. Na sam koniec - na wierzch całego tortu dajemy już tylko sos.
Smacznego!
ps. jakby się tort nie zjadł za jednym razem, to następnego dnia można go z powodzeniem odgrzać w piekarniku. Sprawdzałam. Nie sądziłam, że zostanie na drugi dzień, jednak był bardzo sycący... Ale jaki pyszny. Z czystym sumieniem wszystkim polecam.
Oj wyszło, wyszło...I to całkiem fajne danie :) Bardzo pożywne i sycące, znam i bardzo lubię, jednak do mięsa dodaję jeszcze krojone pomidory lub kilka łyżek passaty pomidorowej. Polecam :)
OdpowiedzUsuń