piątek, 7 marca 2014

Kotlet mielony z ryby

A dziś znów piątek. Ostatnio stweirdziłam, ze poszukuję jakiejś nowej formy na rybę. Z pomocą przyszła mi mama, która po prostu na obiad zrobiła kotlety mielone z ryb. Nie dopytałam o przepis, ale coś po internecie wyszukałam, coś pomanewrowałam... i oto efekt

Wyszły fajne kotleciki, strawialne nawet dla tych kręcących nosem na ryby. Co prawda będą czuli nadal, że to nie mięso tylko ryba (smak ryby na szczęście pozostaje;)) Ale zmiana formy i to, ze ryba została zmielona, powodują, że jednak osoby mniej do ryb przekonane łatwiej po to danie sięgają. tak jak np. po paluszki rybne, czy po burgery. Tylko moja wersja nie ma takich kilogramów panierki... ;) i dobrze wiem co jest w środku.

A jeszcze taki temat off-topic - dziś o 19 rusza konkurs z nagrodami na fb u Gragamela.
Serdecznie polecam i zapraszam :) Konkurs z zagadkami!

A teraz do rzeczy:

Składniki:

  • ok. 1/2 kg ryby (u mnie był pstrąg, może być też np mintaj)
  • 1 jajko
  • 2 łyżki bułki tartej (jak nie ma tartej to choć 1 świeża, namoczona lekko w wodzie)
  • 1 łyżka mąki
  • sól i pieprz, zioła ulubione (np. prowansalskie)
  • zielona pietruszka


Wykonanie
Rybę umyć, wyjąć największe ości, osuszyć i zmielić (jeśli masz bułkę swieżą, to zmiel razem z nią rybę). Do ryby dodać jajko, bułkę tartą, mąkę, przyprawy i pokrojoną pietruszkę. Następnie dokładnie wymieszać i uformować kotleciki. (albo zostać leniuchem i kłaść łyżką prosto na patelnie - wychodzą brzydsze, ale szybciej sie robi..) Smażyć na rozgrzanym oleju z obu stron na złocisty kolor.

Koniec pieśni.
Smacznego wszyskim rybo - smakoszom

1 komentarz :