Dlaczego pyszny - bo pyszy. WIadomo :)
Jednak przyznaję bez bicia, że szybkość uzyskujemy poprzez użycie kilku przydatnych sprzętów kuchennych:
Łyżki do melonów : (taka mała o ostrych brzeżkach) - służy do wydrążania pestek z jabłek
Przecieraka do pomidorów takiego ręcznego, albo w wersji wkładki do robota kuchennego. (Oczywiście ręczny wymaga dużo więcej pracy).
Zaopatrzeni w taki sprzęt, możemy zabrać się do pracy.
Wykonanie:
- jabłka myjemy i wykrawamy z nich "brzydkie" kawałki (stłuczone, nadgryzione itp) i przekrawamy na połówki
- za pomocą łyżki do melonów - wydrążamy gniazda nasienne (nie musi być bardzo dokładnie - jak zostanie coś, to jeszcze przy przecieraniu wyjdzie).
- Wrzucamy jabłka do garnka i czekamy aż się rozgotują (mają być miękkie). Można bardzo delikatnie podlać wodą.Raz na jakiś czas trzeba poruszyć garnkiem lub/i w garze zamieszać.
- Takie jabłka przepuszczamy przez maszynkę do ucierania pomidorów.
- Przecier przelewamy do garnka i gotujemy. (ew dodajemy troszkę cukru - ja w tym roku nie dodałam - wiele osób powiedziało mi, ze nie trzeba.. testuję tę wersję jak na razie z sukcesem).
- Gorącą masę przelewamy do gorących - wyparzonych w 120st przez 20 min słoikach, zakręcamy i zostawiamy do wystygnięcia "pod kocykiem".
Hmm. wygląda na to, że to koniec pracy :) zostało tylko zmywanie...:(
Taki przecier jabłkowy (mus) doskonale nadaje się jako samodzielny deserek dla dzieciaków, jako dodatek do szarlotki, do ryżu, do kaszy... no same zalety. A jeśli komuś robić się samemu nie chce to zapraszam - o tu
pyszny ten pierwszy jabłkowy obrazek
OdpowiedzUsuńI domowa spiżarnia zapełniona:) Dziękuję za dołączenie do akcji, nie ma to jak domowe przeciery!
OdpowiedzUsuńJa mam zmywarkę, to mogę się pobawić ;)
OdpowiedzUsuńW tym roku zrobię parę słoiczków.
OdpowiedzUsuń