Przepis na szybkowar: buraki umieścić w szybkowarze na wkładce i zalać 2 szklankami wody. Gotować 35-40 min od ukazania się pary. Dalej postępować jak wyżej."*
Tak. To był wstęp o burakach z książki kucharskiej Neli Rubinstein. Ja tam buraki lubię. Ale kompletnie nie potrafię ich przygotowywać. W takich przypadkach, sięgam do kuchni Neli - tu zawsze jest jak krowie na rowie i zawsze wychodzi.
A oto przepis na same buraki puree:
Składniki:
- 500 g świeżych buraków
- 2 łyżki stołowe masła
- 2 łyżki stołowe mąki
- 2 łyżki stołowe octu (ja nie miałam octu, ani przyprawy - wiec dałam cytrynę)
- kilka kropli koncentratu maggi lub przyprawy do zupy
- odrobina cukru (jeśli trzeba)
- 1/2 szklanki mietany (wg uznania)
- sól (wg uznania)
- 1 szklanka wody
" Ugotowane buraki obrać ze skórki, przyciąć końce korzeni i usunąć nasadę liści, a następnie zetrzeć na najdrobniejszej tarce.
Z masła i mąki sporządzić zasmażkę. Rozprowadzić 1 szklanką wody i stale mieszając gotować, aż masa zrobi się gęsta i gładka. Dodać buraki, wymieszać, a następnie przyprawić koncentratem maggi lub przyprawą do zup i octem winnym. Stale mieszając gotować na małym ogniu 10 minut. Sprówobać: gdyby buraki okazały się zbyt kwaśne, trochę posłodzić. Radzę to robić ostrożnie, jednorazowo nie dodając więcej niż 1/2 łyżeczki cukru. Poczekać, aż cukier się rozpuści, spróbować i ewentualnie dodać więcej.
Gdy wreście osiągniemy pożądany słodko-kwaśny smak, możemy ewentualnie dodać jeszcze śmietanę. Gotować kilka minut i spróbować. ".*
Praktycznie nic nie trzeba do opisu dodawać.
Mój komentarz jest taki, że nie miałam octu i przyprawy do zupy - dodałam za to tak soku z 1/4 cytryny. I trzeba gdzieś po drodze dodać sól - proponuję w miarę na początku - żeby dobrze się wymieszało.
Mnie bardzo smakowały :) Inne niż te domowe - bo mają więcej mąki i masła, ale to im dobrze robi. Polecam :) I polecam kuchnię Neli! :)
ps, Buraki są totalnie niefotogeniczne...
* - Cytaty pochodzą z książki "Kuchnia Neli", autorstwa Anieli Rubinstein, wyd. MUZA, 2002
Przepis dodaję do tęczy smaków - jasne, że kolor czerwony!
hihihihi faktycznie ciężko się fotografuje buraczki - ale kolorek wyszedł super :) pozdrawiam serdecznie i dziękuję za udział w akcji - bo oczywiście dodaje z radością :)
OdpowiedzUsuńDzięki ;-)
UsuńTwoja akcja bardzo mi się podoba. Boję się, że jeszcze będę dodawać do niej wpisy... ;)
Kolorek wyszedł rewelacyjnie, a puree wygląda przepysznie :)
OdpowiedzUsuńI pszepyszne wyszło :) polecam!!
UsuńSuper sprawa z takimi burakami, ziemniaki na szybko znalazłam http://www.opinet.vot.pl/?p=663 a teraz jeszcze fajny przepis i na buraczki. Dziękuję.
OdpowiedzUsuń