środa, 2 września 2015

"Zrób to sam": Ser biały - domowy

To, że biały ser robi się z mleka, to wiedzą wszyscy. Jak bywałam kiedyś na wsi, to gospodynie często taki ser robiły, ale niestety często też ten ser z jakiegoś powodu mi nie smakował.. chyba był zbyt twardy. Ale też... ostatnio, jak byliśmy w fantastycznej agroturystyce (w Bucniku, jakby kto pytał) to tam jedliśmy absolutnie fantastyczny biały ser, od lokalnej gospodyni. To, że był tak wyśmienity "zwalałam" na to, że to doświadczona gospodyni i na pewno jakieś szarlatańskie sztuczki wyczynia, by ser był naprawdę smaczny.
Minęło kilka tygodni i znów byliśmy na wsi. A tam teściowa poczęstowała mnie po prostu idealnym twarożkiem. Od razu było widać, ze robiła sama (albo Babcia, ale nadal robiły go w domu we własnej kuchni). Za jej krótką namową, wzięłam 3 litry prawdziwego mleka od gospodyni i, według jej wskazówek, popełniłam w domu swój własny biały ser. Nie wiem czy to prawo początkującego, czy wyśmienite mleko... tak czy inaczej ser wyszedł wyśmienicie. Czekam tylko kiedy znów będę miała to przepyszne mleko, by móc znów mieć cudowny ser...



Składniki:

  • 3 litry świeżego mleka (prosto od krowy)

Wykonanie:
Mleko nastawić na zsiadłe mleko - czyli wlać mleko do garnka / glinianego naczynia i postawić w ciepłym miejscu. Po 1 dniu lub ciut dłużej, mleko powinno sie zsiąść.
Jak jest dobre, zsiądnięte mleko (najlepiej by można było je krajać nożem), to wstawiamy do podgrzania.  Na super małym gazie - ma się grzać ale leciutko - przez około 1 godzinę. Na mojej kuchence jest to stopień 3 z 9 dostępnych. Na początku należy mleko wymieszać - by nie było w jednym kawałku, tylko dość rozdrobnione. Przed wymieszaniem warto zdjąć taką żółtą warstwę, która jest nad zsiadłym mlekiem. (to chyba śmietana...). Nie wiem czy zawsze, czy tylko w przypadku mojego mleka, które zawsze za długo stoi w plastikowej butelce... ale obstawiam, ze zdjąć nie zaszkodzi.
Po tym czasie powinno dać się zauważyć, ze mleko zmieniło konsystencję na taką serową. Trudno to opisać, na zdjęciu też mi nie wyszło. Widać, ze już jest to stan bardziej "twarożek" a nie "mleko zsiadłe". W tym momencie należy przecedzić ser przez drobne sito / gazę. Proces ten trwa sporo czasu, nie liczcie na to, ze w 5 minut będzie gotowe. Przyznaję, że nie pamiętam ile się to u mnie robiło, ale chyba kilka godzin .
I tak to na sitku / gazie / pieluszcze zostaje nam gotowy wspaniały ser.

Powodzenia!