piątek, 2 sierpnia 2013

Tradycyjne ogórki kiszone



Ogórki kiszone są w naszym domu "od zawsze". Skoro mama robiła, to ja też zaczęłam robić. Ciągle nie mam dobrego sposobu na przechowywanie ich w warunkach ciepłych, ale te chowane w piwnicy przechowują się idealnie.
Ponoć można pasteryzować ogórki po ukiszeniu... I tak do tej pory robiłam, niestety nie przyniosło to zadowalającego efektu - na początku -i owszem - smaczne, ale po nie całym roku robią się miękkie i wodniste... Może coś robię nie tak? Nie wiem. Tym czasem wrzucam przepis na najsmaczniejsze ogórki kiszone, te - przechowywane w piwnicy:

Składniki:
  • świeże ogórki 
  • korzeń chrzanu
  • koper włoski
  • gorczyca
  • woda z solą ( 6% roztwór soli - 60gram soli na 1 litr wody)
  • czosnek
Proporcje na 1 słoik "litrowy":
  • Cały słok wypełniony ogórkami
  • kawałek chrzanu (ok 1/3 objętości przeciętnego kciuka)
  • 1-2 ząbki czosnku (1 naprawdę duży, lub 2 średnie)
  • szczypta gorczycy
  • średniej wielkości koper (1 łodyga z 1 kielichem - taki... o średnicy troszkę większej niż szklanka)
  • woda z solą - wypełniająca resztę słoka (wychodzi ok 1 litr na 2,5 słoika) 
Wykonanie:
Po pierwsze zdobyć dobre, świeże ogórki. Najlepiej "te pierwsze", co są na początku sezonu. Podobno te są najzdrowsze i najsmaczniejsze. 
Następnie należy przygotować zalewę - czyli ugotować roztwór soli (1 litr wody + 1 łyżka soli). Garnek z wodą odstawić do ostudzenia. 
Ogórki porządnie umyć w zimnej wodzie, osuszyć. (Ja myję, następnie wkładam do miski i po umyciu tych 10 kg, zabieram się od razu do wkładania ich do słoików). 
Ogórki ułożyć w wyparzonym słoiku "na sztywno", ale tyle tylko, by później całość można było dobrze zalać wodą. 
Następnie do słoików włożyć
- obrany chrzan
- obrany czosnek
- koper 
- gorczycę
I całość zalać ostudzoną zalewą solną. 

Gotowe słoiki zakręcić ale nie koniecznie do końca i odstawić gdzieś, gdzie nie straszne będzie "kipienie ogórków", gdyż ogórkom zdarza się, że "wykipią" podczas kiszenia. Najlepiej w kuchni. Gdzies po 3 dniach, jak już zmętnieją i zaczną zmieniać kolor, należy słoiki osuszyć i dokręcić i wynieść do piwnicy. 
Można do tej piwnicy schodzić jeszcze przez kilka dni by słoiki wycierać i dopiero ustawić na półkach jak przestaną kipieć. Jak kto ma czas... 








2 komentarze :

  1. może zrobię w tym roku po raz pierwszy... w tym roku mam taki smak na ogórki kiszone, za którymi nigdy nie przepadałam, chyba że jako dodatek do. zobaczymy, na razie w poniedziałek ruszam w drogę. może po powrocie?
    ps. dziękuję za obecność wczoraj. buziaki!

    OdpowiedzUsuń