piątek, 20 stycznia 2012

Granola


Przepis na granolę znalazłam u kabamaigi Wydał mi się czymś niesamowicie ciekawym.

NIestety poniosłam sromotną klęskę :(

Zrobiona, dobra granola czekoladowa powinna wyglądać mniej więcej tak:

a moja - mniej więcej tak:



cóż - chyba różnica jest widoczna. Co tu dużo mówić - przypaliłam sprawę. Ale jak tu nie przypalić, jak Krzyś wchodzi mi do piekarnika, Piotruś na nogi a Basia zjada kapcie..???

Tak czy inaczej przepis polecam, bo nieliczne kawałki, które nie uległy zwęgleniu, są naprawdę dobre!

Składniki:

  • 450g płatków owsianych
  • 120 g ziaren słonecznika
  • 120 g sezamu
  • 2 łyżeczki cynamonu
  • 1 łyżeczka suszonego imbiru
  • 6 łyżek płynnego miodu
  • ok. 50 g brązowego cukru (raz dałam, a raz nie i też była super)
  • 1/2 łyzeczki soli
  • 2 łyżki oleju arachidowego
  • 70 g orzechów laskowych
  • 2 łyżeczki kakako
  •  175 g musu jabłkowego


Wykonanie:

Wszystkie składniki mieszam, rozkładam na blasze. Piekę ok. 40 minut w 170 st. C.
 W czasie pieczenia kilkakrotnie mieszam.
 Po upieczeniu zostawiam do ostygnięcia w pikarniku.



Mój komentarz jest taki że warto sprawdzić, czy przypadkiem pierkarnik nie jest za gorący i czy przypadkiem granola nie piecze się już od godziny i 40 minut... ;)

2 komentarze :

  1. UUU szkoda, że tak się spaliła. Może jeszcze jedna próba i uda się z krótszym pieczeniem?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hm... rozumiem, że namawiasz... :) to chyba jeszcze kiedyś spróbuję :) tylko ile czasu mam to piec?

      Usuń