Pogoda jaka jest każdy widzi. Kaszel nam się tu zaplątał. I okazało się, że mojej mamie najlepiej na ten kaszel robi syrop ślazowy zrobiony przez moją teściową. No skoro tak, to postanowiłam przepis upublicznić. Może jeszcze komuś się przyda? Jest smaczny i skuteczny, czego chcieć więcej? Ślaz - jako zioło wiadomo - dobrze robi na gardło. Fajnie nawilża i łagodzi. Pozostałe składniki walczą bardziej z wirusami itp. Nie chcę się wymądrzać na temat wszystkich zawartych ziół, bo sama nie pamiętam, musiałabym i tak Was odesłać do źródeł.
Tak czy inaczej syrop polecam. Przygotowuje się na szczęście bardzo prosto! :)
Składniki:
- 8 łyżek ślazu
- 2 łyżki macierzanki
- 1 łyżka kwiatu nagietka
- 1 łyżka rumianku
- 8 szklanek wody
- 1 litr miodu
* uwaga, proporcje dla ziół suszonych
Wykonanie:
Ślaz, macierzankę, nagietek i rumianek zagotować w 8 szklankach wody, następnie ogrzewać na malutkim ogniu przez ok 15 minut, pod przykryciem (by zioła dobrze naciągnęły). Wywar przecedzić i dolać do niego miód. Całość zagotować.
Gorące rozlać do wyparzonych butelek.
Stosowanie - 3 x dziennie po 2 łyżki z ciepłą wodą (by syrop był ciepły jako napój). W ostrych stanach gardłowych można pić nawet co godzinę.
Zdrowia dla wszystkich!!!